Jak grzecznie i skutecznie pozbyć się telemarketera?

Często mówię, że jako asystentka lub sekretarka jestem swego rodzaju firewallem, który broni inne osoby w firmie przed niechcianymi telefonami, wizytami, mailami. Często odbieram telefony od firm, osób, które znają sprytne triki ominięcia pierwszej przeszkody jaką jest sekretariat. Ja też znam pewne sztuczki, którymi się z Tobą podzielę.

  1. Telemarketer to też człowiek

Pamiętaj o tym - osoba po drugiej stronie słuchawki pracuje właśnie w ten sposób, że musi wykonać dużo rozmów telefonicznych i z reguły nie robi Ci wcale na złość, dzwoniąc właśnie teraz lub dzwoniąc po raz kolejny. Traktuj ją z szacunkiem i uprzejmie. Jeśli dzwoni z prośbą o odpowiedzi na kilka pytań:

2. Dopytuj o szczegóły

Często się zdarza. że telemarketer pewnym siebie głosem prosi o rozmowę z Prezesem - podając jego imię i nazwisko. 
Dopytaj o szczegóły - grzecznie, ale również pewnym siebie głosem. Może to być zarówno znajomy Prezesa, jak i dobrze przeszkolony sprzedawca, który po prostu chce dotrzeć bezpośrednio do osoby decyzyjnej. Spytaj:
  • w jakiej sprawie dzwoni, 
  • czy był umówiony na rozmowę, 
  • czy Prezes otrzymał jakąś wcześniejszą informację (np. mailem), jeśli nie - to poproś o przesłanie na Twój adres mailowy maila z informacjami, 
  • czego dotyczy rozmowa, aby móc przekazać Prezesowi informacje przybliżające temat rozmowy, 
  • poproś o imię, nazwisko, nazwę firmy i telefon kontaktowy (przyda Ci się notatka z rozmowy do pobrania) i powiedz, że oddzwonisz w dogodnym dla Prezesa momencie.
Z reguły po takiej serii pytań telemarketer odpuszcza, lub podaje kontakt. Możesz wtedy dopytać Prezesa, czy taką rozmowę życzy sobie przyjąć w innym terminie. 

Może masz jakieś inne podpowiedzi? A może jakieś zabawne historyjki związane z rozmowami telefonicznymi?

Komentarze