Zdrabnianie imion w pracy. Jak reagować?

Bardzo lubię zwracać się do ludzi ich pełnymi imionami. Z reguły pełne imię brzmi dostojnie, jego dźwięk jest w jakimś sensie pełny i elegancki. 
Zdarza się jednak, że wiele osób, zwracając się do innym, zdrabnia ich imiona: Justysiu, Mirusiu, Basiu, Rysiu, Krzysiu i Tomusiu, Bożenko. Czy tak wypada i jak reagować, jeśli to Ci się nie podoba?

via: Public Domain Pictures
  1. Przede wszystkim weź pod uwagę, że ktoś może nie lubić, kiedy mówisz do niego zdrobniale. 
  2. Ponadto zwracanie się do współpracowników zdrobnieniem ich imienia może wskazywać na:
  • protekcjonalność: zdrabnianie imienia sprawia wrażenie, że traktujesz tę osobę z góry i jesteś w stosunku do niej wyniosła. Zwróć uwagę, że zdrobnieniami imion zwraca się z reguły do dzieci - kiedy więc zwracasz się zdrobnieniem imienia, to tak jak jakbyś mówiła do dziecka;
  • deprecjonowanie: zdrabnianie imienia może być wyrazem pomniejszania wartości osoby, do której się zwracasz;
  • zbytnią poufałość: wiele osób w pracy lubi zachować dystans względem współpracowników, więc jest to naruszenie pewnej strefy komfortu innych;
Jeszcze bardziej niedopuszczalne jest zwracanie się do innych: Skarbeczku, Słonko, Rybko, Misiaczku. Z tym też niestety spotkałam się w pracy. 
Oczywiście te zasady nie odnoszą się do sytuacji, kiedy dobrze znasz osobę, z którą rozmawiasz  i jesteś z nią w bardzo bliskich relacjach i taki macie styl zwracania się do siebie. Jeśli obie strony nie czują się źle z takimi zdrobnieniami, to nie ma w tym nic złego.

Jak reagować, kiedy ktoś zdrabnia Twoje imię w sposób jaki nie lubisz?
  • jeśli jest to osoba, z którą masz sporadyczny kontakt i rozmawiacie z sobą niezwykle rzadko, to można po prostu pominąć tę kwestię. Ogłuchnąć na moment i liczyć na to, że kolejny raz spotkacie się za pół roku. 
  • jeśli jednak sytuacja jest dość częsta - grzecznie, ale stanowczo daj wyraz swojemu niezadowoleniu. Powiedz na przykład: "Przepraszam, ale wolę, żeby Pani do mnie mówiła Moniko, a nie Monisiu. Nie lubię tego zdrobnienia."
    Możesz oczywiście powiedzieć odwrotnie: "Słuchaj, mów do mnie Kaśka, nie lubię imienia Katarzyna". 

    Znam Katarzynę, która nie znosi kiedy mówi się do niej "Katarzyno". Woli "Kasiu". Znam Aśkę, która tylko tak lubi być wołana, a "Joanny" nie trawi. Oczywiście, ktoś może nie lubić brzmienia swojego pełnego imienia, ale jest to znacznie bardziej na miejscu aby zwracać się pełnym imieniem niż jego skrótem. 
Jak się zapatrujesz na takie zdrobnienia w pracy? Zdarza Ci się tak mówić do znajomych w biurze? A może ktoś do Ciebie zwraca się w sposób, którego nie lubisz? Skomentuj ten wpis poniżej, bo to dla mnie ważna wiadomość zwrotna, że czytasz i jakie masz zdanie na ten temat.

Jeśli chcesz mnie zapytać o coś na temat imion, lub kompletnie inny - pisz na adres fiszermonika@interia.pl 

Komentarze

  1. Wolle Piotruś niż Piotrek

    OdpowiedzUsuń
  2. Wolę 'Danuta', niż jakikolwiek inny wariant :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę że w pracy nie powinno się zwracać w zdrobnialym imieniu, czuję się wtedy jak mało kompetentna osoba,nie lubię tego

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę swoje imię w formie urzędowej tj. Tomasz. Nie lubię, gdy mówią mi zdrobniale osoby, których nie lubię, z czym niestety spotkałem się w pracy. Pewnej osobie postawiłem granicę o niemówieniu zdrobniale do mnie, którą i tak niestety celowo przekroczyła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na przykład wolę żeby się do mnie zwracano Katarzyna a nie Kasiu. Tym bardziej jeżeli jest to oficjalne w pracy to powinno się zwracać oficjalnie do danej osoby a nie zdrobniale, wygląda młodo ale mam już swoje lata i po prostu nie lubię jak się do mnie zwracają jak to dziecka. Co innego rodzina czy przyjaciele ale uważam że w pracy powinien być zachowany dystans.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Z przyjemnością przeczytam Twój komentarz!